środa, 6 sierpnia 2014

Moje odkrycie roku 2014!

Moja walka z niedoskonałościami twarzy trwa odkąd pamiętam. Nigdy nie cieszyłam się gładką skórą, zaskórniki były moją zmorą, co jakiś czas wyskakiwały mi ropne wypryski, a rozszerzone pory krzyczały z odległości dając o sobie znać. 
Była i kosmetyczka i dermatolog. Były mocne wysypy i chwile spokoju. Jednak odkąd zaczęłam używać świadomą, naturalną pielęgnacje cera się uspokoiła i mogę śmiało powiedzieć, że nigdy nie była w tak dobrym stanie jak teraz!

Dwa produkty, które w ostatnim czasie kupiłam w internetowym sklepie Biochemia Urody przyczyniły się do poprawy stanu mojej skóry. Z wielką przyjemnością przedstawiam wam:


Zestaw - Tonik z kwasami AHA/BHA 10%

Zestaw zawiera wszystko, z wyjątkiem alkoholu, co potrzebne do wykonania toniku intensywnie złuszczającego, opartego na kwasach hydroksylowych AHA/BHA - 8% kwas mlekowy (AHA) + 2% kwas salicylowy (BHA). 

Zawartość zestawu:

# Hydrolat lawendowy; Postać: bezbarwny, przezroczysty płyn o zapachu lawendowym, 
Kwas L-mlekowy 80%Postać: bezbarwny, gęsty płyn,
Kwas salicylowyPostać: biały, drobny proszek, 
Emulgator – glyceryl cocoatePostać: przezroczysty, nieco gęsty płyn,
Glikol BUTYLENOWYPostać: bezbarwny, przezroczysty płyn,
Ekstrakt z rozmarynu EKOPostać: brązowy, lekko mętny płyn,
# Plastikowy, mały kubeczek z miarką na 20ml + plastikowa pipetka do odmierzania alkoholu,
# Plastikowa bagietka,
# Etykietka na gotowy produkt.

CENA: 18,80/110ml

Parę słów o kwasach zawartych w tym toniku

(zaczerpnięte ze strony kosmetologia.com.pl):


Alfa- hydroksykwasy (AHA) do których należą: kwas glikolowy, migdałowy, mlekowy i inne kwasy owocowe (hydroksylowe)
  • Ze względu na rozpuszczalność w wodzie są polecane dla skóry suchej, szorstkiej czy po opalaniu. W wyższych stężeniach są również pomocne w przypadku cery trądzikowej, ale mogą ją silnie podrażniać, ponieważ mają wpływ również na skórę właściwą.
  • działają przez pierwsze 4 miesiące później skóra się do nich przyzwyczaja(dlatego najlepiej jest je zamienić na inny kwas)

Beta - hydroksykwasy (BHA) – w kosmetologii wyróżnia się tylko jeden rodzaj kwasu beta-hydroksylowego – kwas salicylowy
  • Wnika w głąb mieszków włosowych, dzięki czemu jest bardziej skuteczny w leczeniu trądziku. 
  • Odblokowuje pory i pomaga zlikwidować zaskórniki.
  • Ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne.
  •  Kwas ten nie wysusza skóry, dlatego z powodzeniem może być stosowany przy cerze suchej. Jest spokrewniony z aspiryną (kwasem acetylosalicylowym) dlatego może być stosowany w przypadku cery naczyniowej oraz wrażliwej

Przygotowanie toniku jest banalnie proste, wystarczy do buteleczki dodawać poszczególne płyny. Szczegółową instrukcję znajdziecie na stronie producenta.

Kwasów używam cały rok. Przeważnie w już gotowych produktach. Oczywiście stężenia dostosowuje do pory roku chociaż najlepiej działają u mnie te kwasy, które nie powodują wielkiego złuszczania czyli o mniejszym stężeniu. Jak do tej pory wiele zestawów przetestowałam(kremy, tonniki) Jednak ten tonik na mojej skórze sprawdził się najlepiej z dotychczas używanych.
Stosuję go co 2-3 dni. Po demakijażu twarzy i dokładnym jej oczyszczeniu nakładam na płatek kosmetyczny i przecieram tak jak przy zmywaniu makijażu. Po 15 minutach nakładam krem bądź olej zmieszany z kwasem hialuronowym.

Mimo, iż producent ostrzegał przed wystąpieniem przesuszenia oraz łuszczenia u mnie miało to tylko miejsce w okolicach nosa oraz na samym nosie. Jestem raczej z tych osób, które posiadają grubą skórę, więc większa wylinka mi nie zagraża. Zaskórniki zaczęły powoli znikać, a pory stały się mniejsze. Do tego stopnia, że na chwilę obecną nie używam ani podkładu ani kremu bb!

Myślę, że u mnie połączenie kwasu AHA z BHA było strzałem w dziesiątkę. Po skończeniu toniku przymierzam się do nowości w mojej kosmetyczce: kwasu LHA, który ponoć jest świetny w walce z rozszerzonymi porami i zaskórnikami.

Trzeba pamiętać, iż kwasy nie dają natychmiastowej poprawy. To pielęgnacja długofalowa, ale za to dająca oczekiwany efekt.
 Możliwe jest, iż po pierwszy stosowaniu kwasów nastąpi wysyp oraz podrażnienie- to normalne, więc nie zrażaj się. Jeśli jesteś początkujący to pamiętaj by zaczynać od niższych stężeń!
Filtr to Twój przyjaciel- o tym też nie zapominaj ;)


Zestaw - Serum-olejek z witaminą C 10%

Zawartość zestawu:

Skwalan; Postać: płynny, bezbarwny i bezzapachowy olej, 
Naturalny, surowy olej malinowy z dodatkiem witaminy E; Postać: płynny olej o brunatno-żółtym kolorze, z osadem,
Witamina C - olejek; Postać: płynny, bezbarwny i bezzapachowy olejek,
Do wyboru:
Naturalny olej śliwkowy z dodatkiem witaminy EPostać: olej o żółtym kolorze i migdałowym zapachu,

LUB
Naturalny olej z zielonej kawy z dodatkiem ekstraktu z rozmarynu; Postać: olej o zielono-brązowym kolorze i intensywnym, ziołowym zapachu,

Pusta, plastikowa butelka z dozownikiem,
# Etykietka na gotowy produkt.

CENA: 28,50/20ml

To moje drugie odkrycie bez którego na chwilę obecną nie wyobrażam już sobie mojej pielęgnacji. Spróbowałam raz i przepadłam. Chociaż pierwsze tygodnie były obojętne to następne przekonały mnie, że cierpliwość popłaca!

Serum w postaci nawilżająco-natłuszczajacego lekkiego olejku o działaniu antyoksydacyjnym, rozjaśniającym i przeciwzmarszczkowym, z najnowszą formą witaminy C (10%) rozpuszczalną w tłuszczach, o najwyższym stopniu stabilności, odpowiednią dla osób o cerze wrażliwej, z dodatkiem witaminy E, oleju malinowego będącego naturalnym filtrem przeciwsłonecznym oraz aromatycznego oleju z zielonej kawylub oleju śliwkowego, w bazie neutralnego, lekkiego skwalanu. Polecane jako ochronne serum na dzień lub jako regenerujący olejek na noc, bez względu na wiek. Jest to serum odpowiednie dla osób, które chcą stosować witaminę C, jednak nie tolerują kwasu askorbinowego, czyli kwasowej formy witaminy C. Do wyboru wersja dla cery suchej lub mieszanej i tłustej. Bardzo wydajne w użytkowaniu.

Pierwsze co moge powiedzieć o tym olejku to, że w moim przypadku nie był on wydajny. Skończyłam go dziś,a kupiłam nieco ponad miesiąc temu. Jednak to moje przyzwyczajenie do posiadania grubszej warstwy olejowej na skórze przyczyniło się do szybkiego zużycia. Tak, serum ma postać olejku, więc pozostawia lepką warstwę na skórze. Jednak dla osób, które nie lubią tego uczucia jest też i inna wersja KLIK! Stosowałam go zazwyczaj rano po przemyciu twarzy hydrolatem, a przed kremem z filtrem.
Cóż mogę o nim powiedzieć. Same ochy i achy. Skóra rozświetlona, nawilżona, napięta, bardziej zbita, koloryt wyrównany(jednak zapewne i kwas się do tego przyczynił). Serum ma bardzo intensywny zapach przyczynił się do tego olej z zielonej kawy. Mi osobiście ten zapach odpowiadał, ale nie wszystkim może przypaść do gustu. Trwałość produktu to 6 miesięcy.
Myślę, że to świetne uzupełnienie pielęgnacji i jeśli, któraś z was jeszcze się nie zdecydowała na witaminę C to ja zachęcam i polecam! U mnie zagości na stałe.
Obecnie czekam na Serum 10% SAP ze strony ZSK. Obaczymy, które wypadnie lepiej.

Miłego dnia!

piątek, 1 sierpnia 2014

Krem nagietkowo-brzozowy z betuliną od Sylveco

Dziś po dłuższej przerwie przychodzę do was z recenzją kremu nagietkowo-brzozowego z betuliną marki Sylveco.

Hypoalergiczny krem brzozowo-nagietkowy z betuliną powstał w oparciu
o składniki naturalne, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Głównymi substancjami aktywnymi są betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane
z kory brzozy, które łagodzą stany zapalne i regenerują tkankę skórną w przypadku uszkodzeń. Działanie przeciwzapalne i kojące kremu jest wzmocnione dodatkiem ekstraktu z nagietka, który również odżywia i oczyszcza, przywracając skórze równowagę.


OPAKOWANIE:


Miłe dla oka, proste bez żadnych zbędnych udziwnień. Gdy otwierałam pudełko oczom ukazał się piękny nagietek lekarski, który jest jednym ze składników kremu.


SKŁAD: 
Woda,  Olej sojowy,  Olej jojoba,  Wosk pszczeli,  Olej z pestek winogron, Betulina,  Stearynian sodu,  Kwas cytrynowy,  Ekstrakt z nagietka lekarskiego 

Skład krótki, treściwy a do tego naturalny. Coś co osobiście cenie.

KONSYSTENCJA:



Jak widać na załączonym zdjęciu konsystencja kremu jest bardzo zbita, a do tego rozprowadzona na twarzy tworzy tłusty film. Ja osobiście bardzo lubię taką oleistą warstwę na swojej twarzy jednak nie wszyscy się z nią polubią. Krem moim zdaniem nie nadaje się na dzień.

CO OBIECUJE PRODUCENT?
  • znacznie przyspiesza procesy ziarninowania, bliznowacenia i gojenia ran
  • zmniejsza stany zapalne skóry działa ściągająco i oczyszcza pory,
  • chroni przed podrażnieniami wygładza i odżywia skórę,
  • wyrównuje koloryt cery
  • stymuluje naturalne procesy odnowy naskórka, wspomaga mechanizmy obronne skóry
  • likwiduje uczucie ściągnięcia i swędzenia
  • wzmacnia odporność skóry na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych

MOJE WRAŻENIA:
Kupując go oczekiwałam silnego nawilżenia gdyż rozpoczynałam wówczas kurację tonikiem z kwasem AHA/BHA 10% z Biochemii Urody i miałam nadzieję, że upora się z ewentualnymi suchymi skórkami. Pierwsze noce z nim były rozczarowaniem gdyż wydawało mi się, że nie nawilża dostatecznie dobrze. Zmieniłam zdanie po około dwóch tygodniach regularnego stosowania. Skóra pomimo stosowania kwasów nie była wysuszona, a wręcz ukojona i miękka. Właśnie tego oczekiwałam! Co do spełnienia reszty obietnic to ciężko jest mi potwierdzić gdyż jednocześnie stosuję kilka dobroczynnych produktów. Jednak myślę, że wszystkie po trochu przyczyniły się do poprawy stanu mojej cery. Na tą chwilę obecną stosuje krem zamiennie z olejem konopnym i kwasem hialuronowym.

Krem nie zawiera żadnych konserwantów, więc musi być zużyty w przeciągu 3 miesięcy od otwarcia. Jestem w połowie opakowania, więc myślę, że spokojnie uda mi się go skończyć.

Wrzucam ulotkę abyście mogli dokładnie zobaczyć na co dokładnie jest polecany


CENA: ok 30 zł/50 ml
DOSTĘPNOŚĆ: w sklepie stacjonarnym, internetowym, w sklepach zielarskich
Myślę, że za taką cenę oraz skład na prawdę warto wypróbować!


sobota, 5 lipca 2014

Podsumowanie przed wyjazdem

Za kilka dni wyruszam do pięknej, magicznej Norwegii zatem przed wyjazdem chciałabym zrobić podsumowanie mojej obecnej sylwetki. Mam za sobą 5 miesięcy treningu siłowego na siłowni(po 4 razy w tygodniu, czasem 3)  1 miesiąc ćwiczeń w domu(program Jillian Michales Ripped in 30 + ćwiczenia z Mel B) oraz 2 miesiące intensywnego fitnessu.


 Najbardziej jestem zadowolona z rąk ponieważ przeszły na prawdę wielką zmianę. Mimo iż mojego bicepsunia nie widać na pierwszy rzut oka to podczas intensywnego ćwiczenia uaktywnia się i potrafi "góry przenosić". Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że teraz silna ze mnie babka.




 Drugie miejsce mojego zadowolenia przypadają dla pleców i nóg i pośladków- fajnie się podniosły i widać, że mam zad ;) . Miło zobaczyć pierwsze mięśnie! Tym bardziej, że kiedyś nie miałam ich wcale.




Ostatnie miejsce pewnie nie będzie dla was zaskoczeniem. Najbardziej mozolna praca przypada właśnie na tę partie. Bardzo ważna jest dieta, która u mnie w 100 % nie była czysta. Jednak widzę różnicę pomiędzy tym co było. Jestem cierpliwa i wiem, że ciężką pracą uda mi się osiągnąć płaski,lekko umięśniony brzuch!



Nie zamierzam spoczywać na laurach. Tak na prawdę to dopiero mój początek. Uwielbiam aktywność i trening siłowy jest dla mnie wielką przyjemnością. Robię miesięczną przerwę od siłowni ze względu na wyjazd jednak nadal będę aktywna. Mój plan na ten miesiąc to program Jillian Michaels 30 day shred oraz bieganie.  Ripped in 30 wycisnął ze mnie siódme poty, ale było warto. Poza tym jestem masochistką ćwiczeniową i uwielbiam jak jest ciężko ;)





wtorek, 1 lipca 2014

Mleczko do demakijażu L'oreal

Jakiś czas temu wygrałam w rozdaniu u Greenwithenvy pakunek ozdobiony jej zdjęciem



 W środku znajdowało się mleczko do demakijażu firmy Glow Ideal firmy L'oreal


Szczerze powiedziawszy podchodziłam do tego kosmetyku sceptycznie gdyż mleczko od zawsze kojarzyło mi się z lepką substancją, która zostawia tłusty film. Tym bardziej zastanawiałam się jak sprawdzi się na mojej problematycznej skórze, która ma skłonności do podskórnych grudek. Opinia na wizażu również nie była zbyt korzystna jednak pomyślałam, że każda skóra jest inna i to, że u kogoś się nie sprawdził nie oznacza, że będzie tak i u mnie :)



Według producenta  Mleczko Ideal Glow stworzone zostało do cery zmęczonej i pozbawionej blasku. Usuwa wszelkie ślady makijażu i zanieczyszczeń aby skóra była piękniejsza.

Według Rudzika mleczko spisuje się całkiem nieźle. Nie ma po nim żadnego efektu WOW i rozświetlenia,które producent obiecywał ale to przecież tylko mleczko i jego główne zadanie to usuwanie resztek makijażu no i radzi sobie z tym dobrze. Co prawda nie używam jakiegoś mocnego make up'u, więc ciężko mi ocenić jak spisałby się z usuwaniem większego makijażu, ale ja jestem zadowolona. Nie zrobił mi krzywdy na twarzy tj. nie spowodował wysypu, po jego użyciu skóra jest całkiem fajnie nawilżona. Ma ciekawy zapach, który sprawia, że chce się go używać.
Ciesze się, że mogłam go przetestować.
Dziękuję Greenwithenvy!


piątek, 27 czerwca 2014

Jestę Ambasadorę



"Projekty trnd to nowa - ale jakże sprawdzona - forma popularyzacji produktów i usług. W tym celu zarejestrowani użytkownicy trnd otrzymują szansę testowania produktów, które są im bliskie!"


Jakiś czas temu zgłosiłam się do testów podpasek, który miał miejsce na stronie trnd. I udało się! Zostałam jedną z 3000 Abmasadorek (cóż za piękna nazwa :) ) 

Dziś przyjechał do mnie kurier z takim oto kartonikiem:





A w środku można było znaleźć zestaw ulepszonych podpasek Always  wraz z przewodnikiem i ulotkami informacyjnymi:



Po raz pierwszy zostałam Ambasadorką  i na pewno z przyjemnością przetestuje nowości. No i mam nadzieję, że wy razem ze mną. Info na facebooku. ;)







czwartek, 26 czerwca 2014

Moje zapachy




Przyszedł czas na zaprezentowanie mojej małej kolekcji perfum. Chyba każdy kobieta czuje się pewniej mając na sobie krople swojego ulubionego zapachu. Nie ukrywam, że nie potrafię ominąć perfumerii obojętnie. A najchętniej przyciągam do siebie słodkie zapachy, ale z nutką tajemniczości.



HUGO BOSS INTENSE
"Sztuka zmysłowego uwodzenia. Sztuka uwodzenia to mistrzowski balans między obdarzaniem a braniem. Dla wzniecenia w nim namiętności, posłuży się swym całym doświadczeniem i wdziękiem. I jej upajającym zapachem."


NUTY ZAPACHOWE:
nuty głowy: akord tlenowy, kumkwat, przyprawy.
nuty serca: jaśmin, waniliowa orchidea, róża.
baza: drewno sandałowe, paczula, piżmo, ambra, styraks

Zapach idealny w okresie jesienno-zimowym. A szczególnie na wieczory we dwoje. Zakochałam się w nim i mając go na swojej skórze czuje się bardziej zmysłowa i seksowna ;) Jest dosyć ciężki i bardzo długo utrzymuje się na ciele. 




SI GIORGIO ARMANI
"Si to mój hołd dla współczesnej kobiecośći. To nieodparte połączenie wdzięku, siły i niezależności" Giorgio Armani. 

NUTY ZAPACHOWE:
 nuty głowy: liść czarnej porzeczki
nuty serca: frezja, róża
nuta bazy: wanilia, paczula, ambroksan, nuty drzewne

Jeden z nowszych perfum zarówno na rynku jak i w mojej małej kolekcji, ale i najmniej przeze mnie używany. Bardzo słodki chwilami aż za bardzo nawet jak na mój gust. Ten zapach kocha się lub nienawidzi. Jednak ma w sobie to "coś" co sprawia, że chcę po niego sięgać.Kilka komplementów usłyszałam mając go na sobie. Dostałam go od ojca, więc narzekać nie wypada. :)




HUGO BOSS NUIT POUR FEMME

"Boss Nuit Pour Femme symbolizuje kultową „małą czarną” i te wieczory, w które chętnie ją zakładamy. To zapach dla kobiet o określonym stylu i guście, lubiących wyzwania"


NUTY ZAPACHOWE:
 nuty głowy: brzoskwinia, aldehydy
nuty serca: nuty kwiatowe, jaśmin, fiołek 
nuta bazy: mech, drzewo sandałowe


Zapach totalnie mój! Moim zdaniem bardzo oryginalny. Uwielbiam go używać szczególnie wiosną gdy pierwsze kwiaty rozkwitają, a ptaszki zaczynają świergolić. Poprawia mi nastrój, a czarna buteleczka wygląda bardzo tajemniczo i elegancko. Niestety nie pozostało mi go już za wiele dlatego staram się oszczędzać. 




MISS DIOR SCENT COLLECTION
  • Miss Dior EAU DE PARFUM
  • Miss Dior EAU TOILETTE
  • Miss Dior BLOOMING BOUQUET
  • Miss Dior EAU FRAICHE
Każda z miniaturek ma po 5 ml i każda pachnie obłędnie. Od zawsze marzyłam o perfumach Miss Dior EDP jednak cena trochę odstrasza.(Kiedyś i tak będą w moim posiadaniu!) Na amazon.com można dostać taki zestaw za nieco ponad 55$.




Czyż nie wyglądają uroczo?





środa, 18 czerwca 2014

Vichy w akcji



Dziś pod lupę biorę dwa produkty firmy Vichy, które osobiście zawładnęły moje serce. 
Poszukując dobrego filtra ochronnego przewertowałam setki stron w sieci. Jestem z tych osób, które zanim kupią dany produkt  muszą zdobyć sporo opinii na jego temat. Wybór padł na produkt firmy francuskiej.
Szczerze mówiąc bałam się tego dnia gdy krem kojarzący mi się z tłustym olejem wyląduje na moim twarzy i zapcha moje wszystkie pory. Teraz wiem, że byłam:
a) niedoinformowana
b) uprzedzona
Z naciskiem na to pierwsze ;)

Vichy Capital Soleil emulsion anti briliance toucher sec 
 SPF 50
Matujący krem do twarzy

OD PRODUCENTA
Krem przeznaczony do ochrony przeciwsłonecznej skóry twarzy. Odpowiedni do skóry mieszanej i tłustej. Zapewnia wysoką ochronę dzięki formule wzbogaconej w MEXORYL® oraz MINERAŁY. Pomaga chronić skórę przed uszkodzeniami słonecznymi, przebarwieniami i jej przedwczesnym starzeniem się. Lekka konsystencja zapobiegająca błyszczeniu się skóry. Fotostabilny. Hipoalergiczny. Wodoodporny. Bez parabenu. Zawiera wzmacniającą i kojącą Wodę Termalną z Vichy. Odpowiedni do skóry wrażliwej.
Testowany na skórze wrażliwej pod kontrolą dermatologiczną. Produkt hipoalergiczny. Nie zawiera parabenu.
Wyjątkowa, lekko pachnąca, wodoodporna, mleczna konsystencja. Szybko się wchłania, nie klei i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze.





Skład: Water, Homosalate, Silica, Ethylhexyl Salicylate,Ethylhexyl Triazone, C12−15 Alkyl Benzoate, Bis−Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine,Drometrizole TrisiloxaneButyl Methoxydibenzoylmethane, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Octocrylene, Glycerin, Pentylene Glycol, Styrene/Acrylates Copolymer, Potassium Cetyl Phosphate, Parfum / Fragrance, Caprylyl Methicone, Acrylates/C10−30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Aluminum Hydroxide, Caprylyl Glycol,Cinnamomum Cassia Bark Extract, Dimethicone, Disodium EDTA, Inulin Lauryl Carbamate, PEG−8 Laurate, Phenoxyethanol,Poterium Officinale root Extract, Stearic Acid, Stearyl Alcohol,Terephthalylidene Dicamphor Sulfonic AcidTitanium Dioxide, Tocopherol, Triethanolamine, Xanthan Gum, Zingiber Officinale roqt Extract / Ginger roqt Extract                                                                  

Homosalate- filtr chemiczny UVB                                         
Etylhexyl Salicylate- filtr chemiczny UVB,
 Etylhexyl Triazone -  filtr chemiczny UVB
Drometriazole TrisiloxaneMexoryl XL-  znakomity filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
Bis Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine- Tinosorb S- jeden z najlepszych filtrów chemicznych, chroni zarówno przed UVB jak i UVA, fotostabilny
Butyl Methoxydibenzoylmethane- Parsol 1789 - filtr UVA, niefotostabilny
Octocrylene- filtr chemiczny UVA i UVB, fotostabilny, dodatkowo stabilizuje inne filtry
Terephalidene Dicamphor Sulfonic Acid- Mexoryl SX- filtr chemiczny UVA i UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
Titanium Dioxide- filtr mineralny UVA i UVB, fotostabilny


na różowo zaznaczone są ekstrakty roślinne.

CENA: ok 52 zł (z przesyłką) w aptece internetowej 


MOJA OPINIA
Pamiętam jak dziś to pierwsze nałożenie. Był lipcowy poranek. Świeciło słońce, upał dawał o sobie znać, a ja szykowałam się do pracy. Gdy warstwa kremu wylądowała na mojej twarzy czas nagle stanął. Efekt był na prawdę "WOW". Delikatna konsystencja, która wchłonęła się na prawdę ekspresowo, a do tego zmatowiła mi twarz z którą w tamtym okresie miałam mały problem przez wydzielające się nadmiernie sebum. Zapach emulsji powodował, że aplikacja była na prawdę przyjemna. Myślę, że krem sprawdzi się idealnie u cer mieszanych i tłustych.
PLUSY

  • ekspresowe wchłanianie
  • nie pozostawia tłustej warstwy
  • nie bieli twarzy
  • przyjemny zapach
  • matowi twarz
  • posiada stabilne filtry 
  • dobrze współpracuje z delikatnym makijażem
  • wydajność
  • nie zapycha porów(!)

MINUSY
brak-w moim odczuciu


Vichy Capital Soleil creme onctueuse perfectrice de peau
SPF 50+
Aksamitny krem do twarzy

OD PRODUCENTA
Krem przeznaczony do ochrony przeciwsłonecznej skóry twarzy. Odpowiedni do skóry suchej i normalnej. Zawiera filrty  MEXORYL® SX  i XL, aby zapewniać bardzo wysoką ochronę przed promieniami UV, w tym długimi falami UVA.  Pomaga chronić przed negatywnymi skutkami promieniowania słonecznego oraz przedwczesnym starzeniem się skóry. Aby skóra była gładka i promienna, przebarwienia  i zmarszczki zredukowane. Aksamitna formuła kremu nawilża skórę przez 24 godziny i pozostawia ją gładką i jedwabistą. 
Testowany na skórze wrażliwej pod kontrolą dermatologiczną. Produkt hipoalergiczny. Nie zawiera parabenów.
Delikatna, aksamitna kremowa konsystencja.  Szybko się wchłania. Nie klei się i nie pozostawia tłustej powłoki na skórze. Nie zawiera parabenu. Łatwo przenika przez skórę, nietłusty.




Składu tego produktu niestety nie podam ponieważ wyrzuciłam kartonik.

CENA: ok 52 zł(z przesyłką) w aptece internetowej


MOJA OPINIA
Krem ten w mojej kosmetyczce wylądował przez przypadek. Chciałam zamówić sprawdzoną przeze mnie wersję matującą jednak opakowania są tak do siebie podobne (zmieniły się w tym roku i wyglądają prawie identycznie), że pomyliłam się przy kliknięciu. I przyszedł on. Starszy Brat. Początkowo chciałam go odesłać, ale pomyślałam, że skoro nie mam w tym momencie takich problemów z sebum to może nie będzie tak tragicznie. I faktycznie krem ładnie wchłonął się w twarz nie pozostawiając tłustej warstwy. W upalne dni, które już miały miejsce tej wiosny gdy temperatura przekraczała 30 stopni nie świecił się tragicznie- dawał tylko delikatną warstwę glow co mi osobiście nie przeszkadzało. 
PLUSY(jak u poprzednika)
  • ekspresowe wchłanianie
  • nie pozostawia tłustej warstwy
  • nie bieli twarzy
  • przyjemny zapach
  • posiada stabilne filtry 
  • dobrze współpracuje z delikatnym makijażem
  • wydajność
  • nie zapycha porów(!)
MINUSY
brak- w moim odczuciu

Gdybym miała wybrać to kierowałabym się potrzebą mojej cery. Zależy czego w danym momencie by potrzebowała. Zmatowienia czy też nawilżenia. Miałam to szczęście, że u mnie obie wersję sprawdziły się na prawdę dobrze. Myślę, że z czystym sumieniem mogę je wam polecić. Są warte swojej ceny.